poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Majorka - mój raj na ziemi.

Hejka kochani!

      W ostatnim poście pisałam o tym, że kocham odwiedzać nowe miejsca i chcę podróżować. Dziś opiszę moje ukochane miejsce na ziemi - Majorkę. Naprawdę gorąco polecam ją każdemu i na bank ja sama tam wrócę.

     Najpierw kilka suchych faktów:
  1. Jest to największa w archipelagu Balearów wyspa hiszpańska na Morzu Śródziemnym o długości około 100 km i powierzchni 3600 km².
  2. Zamieszkuje ją około 846 000 mieszkańców. Głównym miastem i stolicą wyspy jest Palma de Mallorca.
  3.  Wyspa jest zbudowana głównie z wapieni mezozoicznych. Wzdłuż północno-zachodnich wybrzeży wyspy rozciąga się skrasowiałe pasmo górskie Serra de Tramuntana, z najwyższym szczytem Puig Major, wznoszącym się na wysokość 1445 m n.p.m.
  4.  Południowo-wschodnią część wyspy zajmuje wyżyna z rozwiniętą rzeźbą krasową, część centralna natomiast ma charakter nizinny. Leży w strefie klimatu śródziemnomorskiego z suchym latem i opadami w zimie sięgającymi 650 mm na rok.
  5.  W środkowej części wyspy, gdzie znajduje się urodzajna nizina, uprawia się winorośla, oliwki, truskawki, figi, cytrusy i warzywa. W górach prowadzi się wypas owiec. Na wyspie przeważa przemysł spożywczy i rzemiosło artystyczne (biżuteria, ceramika), nastawione na obsługę licznych turystów. Wyspa słynie ze swych kąpielisk i salin morskich. (informacje z Wikipedii) 


 

środa, 24 sierpnia 2016

Podróże - moja miłość


Hejka!

Wiem, wiem… znów dawno mnie nie było. Chyba nie nadaję się do prowadzenia bloga… No cóż. Nie usunę go jednak, bo lubię tutaj pisać.

Dziś post o miłości do podróży.. Lubicie podróżować? Ja bardzo. A moim ukochanym miejscem na ziemi jest Majorka. Wiem, że zawsze wyskubię trochę groszy z mojej często pustej sakwy, by wybrać się tam chociaż na kilka dni. To już uzależnienie, a gdybym mogła to wyjechałabym tam na stałe.


Moi rodzice niestety nie mieli pieniędzy by wysyłać mnie na kolonie, czy zieloną szkołę. Wszystkie wakacje spędzałam więc w mieście, czasem byłam tydzień u babci mieszkającej pod miastem lub jeździliśmy na wieś do rodziny. Nic specjalnego. Zapewne wielu z Was tak spędzało wakacje. Spędzałam więc czas czytając książki lub śmiertelnie się nudząc. Niestety wycieczki klasowe to również było coś na co moi rodzice mogli sobie pozwolić raz na semestr lub nawet rok szkolny. Nie narzekałam ale tak naprawdę mój  świat zamknięty był w najbliższej okolicy.
Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X