środa, 24 sierpnia 2016

Podróże - moja miłość


Hejka!

Wiem, wiem… znów dawno mnie nie było. Chyba nie nadaję się do prowadzenia bloga… No cóż. Nie usunę go jednak, bo lubię tutaj pisać.

Dziś post o miłości do podróży.. Lubicie podróżować? Ja bardzo. A moim ukochanym miejscem na ziemi jest Majorka. Wiem, że zawsze wyskubię trochę groszy z mojej często pustej sakwy, by wybrać się tam chociaż na kilka dni. To już uzależnienie, a gdybym mogła to wyjechałabym tam na stałe.


Moi rodzice niestety nie mieli pieniędzy by wysyłać mnie na kolonie, czy zieloną szkołę. Wszystkie wakacje spędzałam więc w mieście, czasem byłam tydzień u babci mieszkającej pod miastem lub jeździliśmy na wieś do rodziny. Nic specjalnego. Zapewne wielu z Was tak spędzało wakacje. Spędzałam więc czas czytając książki lub śmiertelnie się nudząc. Niestety wycieczki klasowe to również było coś na co moi rodzice mogli sobie pozwolić raz na semestr lub nawet rok szkolny. Nie narzekałam ale tak naprawdę mój  świat zamknięty był w najbliższej okolicy.

Było mi przykro. Bardzo, bardzo przykro… W moim sercu z roku na rok narastała tęsknota za światem. Chciałam zobaczyć te wszystkie piękne miejsca które widziałam na zdjęciach lub o nich czytałam. Ta tęsknota z czasem urosła do bolesnego kłucia w sercu. Na samą myśl chciało mi się wyć.
Pierwsza okazja do wyjazdu nadarzyła się w ostatniej klasie gimnazjum. Nie będę wdawać się w szczegóły ale pierwszy raz w życiu miałam wyjechać na wakacje! I to nad jezioro na bite trzy tygodnie. Mimo tego iż był to obóz żeglarski, a mnie to mało interesowało bawiłam się naprawdę świetnie. To były wtedy moje najlepsze wakacje w życiu. Czułam się wolna, mogłam poznawać świat, wdychać zapachy, dotykać, patrzeć. Napawałam się tym wyjazdem. 

Can Picafort

W liceum niestety nie było mi dane wyjechać gdziekolwiek. Urodziła mi się siostra i pomagałam się nią opiekować. Jedyne co mi pozostało to książki. Zakochałam się wtedy w  „Większy kawałek świata” Joanny Chmielewskiej. „ Książka mówi o Teresce i Okrętce, dwóch nastoletnich przyjaciółkach, które postanawiają spędzić wakacje na Mazurach. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności dostarcza im dodatkowych wrażeń i sprawia, że wplątują się w kryminalną aferę.” Po prostu kocham! Książka jest tak pełna słońca, lata, przygody i wakacyjnego nastroju, że siedząc w szarym mieście można się nieźle sfrustrować. Ta książka to był mój przysłowiowy gwóźdź do trumny. Przepadłam na Amen. Dostałam obsesji na punkcie Mazur. Poznałam jeziora, miasteczka.. Chciałam wiedzieć wszystko, chciałam tam być…
Niestety do tej chwili, a minęło już osiem lat, Nie dane mi było spełnić swojego marzenia. Co roku się łudzę, że znajdzie się osoba chętna wyruszyć ze mną na wakacyjną przygodę i często boleśnie się rozczarowuję. Na szczęście wakacje jeszcze trwają, a następne będą za rok. Może się uda!!! Wierzę w to.
W 2015 roku udało mi się za to odwiedzić Wrocław i Kraków! W każdym z tych miejsc byłam tylko na kilka dni, lecz czułam się super szczęśliwa!Od trzech lat jeżdżę również na wakację na Majorkę, moje ukochane miejsce na ziemi.

Na najbliższe pięć lat postawiłam sobie za cel odwiedzić te miejsca:

  • Stany Zjednoczone - Najlepiej w okresie świąt Bożego Narodzenia.
  • Mazury
  • Paryż
  • Wenecję
  • Toskanię

Oczywiście tych miejsc jest o wiele, wiele więcej ale te są w czołówce.

Castell Miquel - Majorka



A Wy lubicie podróżować? Polecacie jakieś fascynujące i piękne miejsca? Piszcie w komentarzach!!!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X