Hejka!
Na pewno każde z Was potrafi pisać sms, dzwonić przez telefon też, a także wysyłać maile, dzwonić na Skype i pisać na czacie. A kto z Was potrafi napisać list? Ale taki prawdziwy, pisany długopisem, na kartce w kratkę i pełen uczuć, a nie urzędową formułkę kopiowaną z internetu i wydrukowana.
Zapewne mało z Was..
A szkoda... Listy mają w sobie to coś.
Szkoda, że teraz już umiejętność pisania listów zamiera, bo zastąpiliśmy ją elektroniką.
Szkoda, że nie potrafimy docenić jak świetne jest pisanie listów.
Na jakimś forum ktoś napisał, że pisanie smsów jest lepsze, bo od razu dochodzi do adresata, bo mało się za niego płaci, bo można go wysłać z każdego miejsca na świecie. Owszem zgodzę się z tym. Tylko, że te wiadomości są suche, bez emocji. Na dodatek musisz zmieścić się w 200/300 znakach... Więc co to za wiadomość? Najczęściej pisana jest byle jak, bez znaków interpunkcyjnych i żadnych zasad stylistycznych. Sms nigdy nie będzie wyglądał poważnie jeśli starasz się o ukochaną czy ukochanego. Sms nie spowoduje radości na twarzy dziadków tak jak list. Sms nie przekaże tego co masz do przekazania. Chyba, że jest to lista zakupów...
Maile to już inna bajka. Na pewno lepiej wygląda wysłanie maila niż Sms. Mają z listami o wiele więcej wspólnego niż smsy. Pisząc je musisz posiadać jedynie dostęp do Internetu i e-pocztę. Maile dochodzą prawie natychmiast do adresata i możesz pisać w niech nieograniczone treści. No ale.. Jeśli nie masz Internetu, albo nie działa albo spalił Ci się laptop to już wiadomości nie wyślesz. Nie każdy ma też stały dostęp do Internetu więc cóż z tego, że Twój list doszedł w kilka sekund jak będzie wisiał w skrzynce kilka czy kilkanaście dni. Mie każdy też potrafi obsługiwać komputer. Do babci na święta maila nie wyślesz, bo nawet jeśli komputer posiada, może go nie umieć obsługiwać. Szczerze mówiąc maili i tak już prawie nikt nie pisze. Skrzynki używamy jedynie do rejestracji na stronach i wysyłania załączników. Według mnie pisanie takich wiadomości jest dobre jedynie w aplikowaniu o pracę.
A listy? Listy mają w sobie magię.
Kiedyś były one właściwie jedynym środkiem komunikacji na większe odległości. To dzieki nim robiono interesy, utrzymywano romanse, prowadzono rozmowy międzynarodowe!
Młodzi ludzie dzięki listom mogli przetrwać rozłąkę, dzieci z kolonii pisały pełne błędów listy do rodziców, babcie dostawały ręcznie robione przez wnuków laurki. Wyobrażam sobie, że czekanie na te listy było cudownym uczuciem.Wyobrażam sobie to szczęście zakochanej kobiety gdy dostała pełen miłości i uczucia list od ukochanego z wojska, wyobrażam sobie jak babcie chwaliły się laurkami swoim koleżankom, wyobrażam też sobie to uczucie ulgi jak przyszedł list od osoby którą uważano za zaginioną.
Prawdziwego listu nie napiszesz w pięć sekund, bo jest to przekaz tego co czujemy, co myślimy. Nie napiszesz w liście emotki która określi Twój nastrój. Może dlatego nikt już tego nie robi, bo ludzie nie lubią utrudniać sobie życia. Musisz naprawdę się postarać, wysilić się. Ale uwierz - Twój list na pewno uszczęśliwi adresata.
No i listy można zachować. Możesz wracać później do nich po latach. Przypominać sobie to uczucie gdy go dostałaś/dostałeś. A może to list od osoby której już nie ma? Na pewno to cudowne uczucie czytać jej słowa. Dotykać papieru który dotykała. Prawda, że to miłe uczucie?
Listy to takie delikatne, papierowe wehikuły czasu.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Proszę o komentarze co Wam się podoba, a co nie. :)
Racja listy mają w sobie tą magie:) Jedyny minus , że trzeba czekać za odpowiedzią:) Fajny post skłaniający do refleksji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
puszczykowsky.blogspot.com
Dziękuję bardzo! Według mnie to czekanie też może być magiczne. :)
Usuń