wtorek, 22 września 2015
"Ludzie listy piszą..." - Niestety, nie te czasy...
Hejka!
Na pewno każde z Was potrafi pisać sms, dzwonić przez telefon też, a także wysyłać maile, dzwonić na Skype i pisać na czacie. A kto z Was potrafi napisać list? Ale taki prawdziwy, pisany długopisem, na kartce w kratkę i pełen uczuć, a nie urzędową formułkę kopiowaną z internetu i wydrukowana.
Zapewne mało z Was..
A szkoda... Listy mają w sobie to coś.
Szkoda, że teraz już umiejętność pisania listów zamiera, bo zastąpiliśmy ją elektroniką.
Szkoda, że nie potrafimy docenić jak świetne jest pisanie listów.
Na jakimś forum ktoś napisał, że pisanie smsów jest lepsze, bo od razu dochodzi do adresata, bo mało się za niego płaci, bo można go wysłać z każdego miejsca na świecie. Owszem zgodzę się z tym. Tylko, że te wiadomości są suche, bez emocji. Na dodatek musisz zmieścić się w 200/300 znakach... Więc co to za wiadomość? Najczęściej pisana jest byle jak, bez znaków interpunkcyjnych i żadnych zasad stylistycznych. Sms nigdy nie będzie wyglądał poważnie jeśli starasz się o ukochaną czy ukochanego. Sms nie spowoduje radości na twarzy dziadków tak jak list. Sms nie przekaże tego co masz do przekazania. Chyba, że jest to lista zakupów...
sobota, 19 września 2015
Gdy nie czytasz książek Twoja wyobraźnia umiera...
Moi kochani, dziś ważny dla mnie temat!
Mam do Was pytanie.
Czytacie książki?
Mam nadzieję, że nie poprzestajesz na czytaniu forów,
Facebooka czy Kwejka.
Pytam, bo dla mnie czytanie jest niczym tlen. Nie potrafię
przeżyć miesiąca bez chociaż jednej książki.
Niestety według jakiś
tam statystyk tylko 41% Polaków przeczytało w zeszłym roku chociaż JEDNĄ, tak JEDNĄ książkę… Śmiem twierdzić, że
ta jedna książka to mogła być instrukcja obsługi nowego komputera….
Przecież to wstyd…
Polacy znajdują się na szarym końcu Europy.
W dobie komputerów, tabletów i innych cudów techniki ludzie zapomnieli jak fantastyczną rzeczą jest książka, Nigdy nie zrozumiem jak można przekładać gadżety nad wiedzę.
Niestety jestem w tym osamotniona...
środa, 16 września 2015
Jesień niedobra, smutna i depresyjna...
Siemanko!
Dzisiaj będzie o… Jesieni… A raczej jak ją przetrwać bez
deprechy.
Ja jestem osobą ciepłolubną i zbliżająca się
nieubłagalnie jesień, a po niej zima
działają na mnie negatywnie. Pomijając fakt, że z natury jestem też pesymistką,
jesień powoduje, że zmieniam się w marudzącego, wiecznie zmęczonego,
niezadowolonego ze świata stworka. Nie chce mi się kompletnie nic. Najchętniej
zakopałabym się pod cieplutkimi kocami z cytrynową herbatką w ręce i stosem
dobrych książek wokół.
No ale w tym roku powiedziałam sobie dość.. Podzielę się z
wami moimi i znalezionymi w internecie
sposobami jak tą okropną jesień przeżyć.
![]() |
znalezione. |
sobota, 12 września 2015
Odchudzanie...
Hejka! :)
Dziś temat super popularny, zwłaszcza w czasie wakacji.
ODCHUDZANIE.
Postanowiłam, że muszę trochę nad sobą popracować. Zrzucić kilka kilo i poprawić wygląd. Tak naprawdę to zaczęłam już w marcu bodajże, no ale zapewne wiele z Was zna ten zapał. Ćwiczenia i dieta przez kilka dni a potem... O kurczę... Komunia.. :D No i po diecie... Albo znajomi wołają na piwko... A przecież odmówić nie wypada! No i z marca zrobił się czerwiec. W czerwcu i lipcu poszło mi całkiem dobrze, bo wakacje były za pasem a za wieloryba robić nie chciałam. Codziennie ćwiczyłam i stosowałam dietę i prawie 10 kilo mniej..
Dziś temat super popularny, zwłaszcza w czasie wakacji.
ODCHUDZANIE.
Postanowiłam, że muszę trochę nad sobą popracować. Zrzucić kilka kilo i poprawić wygląd. Tak naprawdę to zaczęłam już w marcu bodajże, no ale zapewne wiele z Was zna ten zapał. Ćwiczenia i dieta przez kilka dni a potem... O kurczę... Komunia.. :D No i po diecie... Albo znajomi wołają na piwko... A przecież odmówić nie wypada! No i z marca zrobił się czerwiec. W czerwcu i lipcu poszło mi całkiem dobrze, bo wakacje były za pasem a za wieloryba robić nie chciałam. Codziennie ćwiczyłam i stosowałam dietę i prawie 10 kilo mniej..
![]() |
Jeszcze przed wakacjami. |
czwartek, 10 września 2015
Samorealizacja? A cóż to...
"Samorealizacja, samourzeczywistnianie, samoaktualizacja – w psychologii to stałe dążenie do realizacji swojego potencjału, rozwijania talentów i możliwości, proces stawania się "tym, kim się chce być" (a nie tym, kim się jest), dążeniem do wewnętrznej spójności, jedności z samym sobą, spełnienia swojego przeznaczenia lub powołania."
Jak jest u was z samorealizacją? Bo u mnie to kiepsko... Wystarczy spojrzeć na tego bloga który większość czasu stoi odłogiem...
Dla mnie samorealizacja to takie dążenie do spełniania marzeń. Każdy chce być kimś, chce coś osiągnąć, czymś móc się pochwalić. Każdy ma jakieś wyobrażenie siebie jako ideału. I to są marzenia większe lub mniejsze do których dążymy poprzez samorealizację...
A dlaczego to piszę? Dlatego, że musimy dbać o nasze marzenia, dążyć do nich, realizować je..
Nawet ja..
Jak jest u was z samorealizacją? Bo u mnie to kiepsko... Wystarczy spojrzeć na tego bloga który większość czasu stoi odłogiem...
Dla mnie samorealizacja to takie dążenie do spełniania marzeń. Każdy chce być kimś, chce coś osiągnąć, czymś móc się pochwalić. Każdy ma jakieś wyobrażenie siebie jako ideału. I to są marzenia większe lub mniejsze do których dążymy poprzez samorealizację...
A dlaczego to piszę? Dlatego, że musimy dbać o nasze marzenia, dążyć do nich, realizować je..
Nawet ja..
Subskrybuj:
Posty (Atom)